Głodówka 15 dni na wodzie

Elo!

? Dziś 15 dzień głodówki. Ostatnio ludzie tu piszą o postach kilkudziesięcio godzinnych, to napisze coś o swoim.Cukier między 55 a 59, ketony 3.5 mmol. Normalnie pracuję i codziennie gotujemy dla Was keto wiktuały i mnóstwo keto deserów. Wy jecie nasze pyszności, a ja jem garściami keto-landrynki (grubą sól himalajską) i piję wiadro wody.

? Robiłem już różne rzeczy, zaczynałem 7 lat temu od Paleo, w pół roku schudłem 50 kg. Potem post Dąbrowskiej kilka razy, żeby wchłonęła się skóra (w wieku 32 lat ważyłem 150 kg). Od kilku lat jestem na Keto-Paleo, przerywane Dąbrowską lub głodówką. Posty o wodzie zaczynałem od 1 dnia, potem 3-5 dni, by w zeszłym roku, na wiosnę wytrzymać 14 dni na samej wodzie.
Dziś jadę 15 dzień i widzę pewne różnice między tym co jest teraz a tym co było.

? Łatwy start?

Pierwsze kilka dni jest łatwe. Szlag mnie trafia, że jestem głodny, wściekam się o wszystko i na tej energii lecę. Potem około 5 dnia jest kryzys. W zeszłym roku miałem cały dzień biegunkę, byłem biały jak ściana gdy przyszedłem do pracy i myślałem, że się rozpadnę. Nie wiem jak wytrzymałem ten dzień w gorącu na kuchni.

? Siła

W tym roku nauczony doświadczeniem, wziąłem wolny weekend. To była jazda bez trzymanki. 3 dni byłem tak słaby, że nie miałem siły siedzieć. Łeb bolał tak, jakby w imadle ktoś miażdżył i biegunka prawie całe 3 dni. Za to w poniedziałek (7 dnia) obudziłem się jak młody bóg! Owszem jestem troszkę słabszy i nie uśmiecham się za często, mówię też mniej, oszczędzam energię. Ale w zasadzie fizycznie jest naprawdę spoko. W zeszłym roku fizycznie czułem się jak dziadek pod koniec postu i siłą woli ciągnąłem, żeby dobić do 14 dnia. Teraz mam ketonów 3.5 a rok temu 5, może bardziej jadę na ketonach tym razem i jest lepiej fizycznie?

? Umysł

W tym roku jest tu mega słabo… w poprzednim roku nie miałem siły mówić, za to myśli miałem tysiące, czułem się jakbym miał super komputer w głowie. Tym razem jest dużo gorzej. Przykładowo, gotuję dla Was zupę, idę do magazynku po śmietanę, staję na środku pomieszczenia i nie mam pojęcia po co ja tam poszedłem… Wstawiałem blachy z chlebem do pieca, nie zauważyłem, że jednej nie włożyłem (coś mi tak mało się wydawało, ale nie wpadłem na to, żeby się rozejrzeć i włożyć brakującą blachę). Jestem hmmmm głupszy ..Gorzej kojarzę, a wręcz chwilami w ogóle nie kumam co się do mnie mówi.

? Po cholerę mi takie katusze?

Ja zajadam stres.Kilka dobrych lat temu rzuciłem alkohol, rzuciłem ćmiki, tylko żarcie mi zostało. Gdy jestem zdenerwowany jem … bez przerwy… W zasadzie jem jeden posiłek w ciągu dnia. Zaczynam jeść rano – kończę wieczorem  a mimo to jestem bez przerwy głodny. Oczywiście nie jem tego czego nie wolno, czyli zbóż, nabiału, strączków, cukru. Ale samego masła lekko kostkę do kawy przez cały dzień ładuję, do tego podjadam surową wędzoną słoninę, kiełbasy suszące się na kijach i tak lekko z 8 tysięcy kcal wchodzi… jak nie więcej … Skoro więc i tak jestem bez przerwy głodny, to chociaż dam sobie powód do tego żeby być głodnym i przestałem jeść na 2 tygodnie. Raz, że znowu mnie spodnie, ani koszule nie uciskają, a dwa żołądek się zmniejszył i nie będę w stanie fizycznie tyle zjeść. Po trzecie, łatwiej mi będzie teraz zachować okno żywieniowe, no i planuję raz w tygodniu nie jeść, żebym wiedział co mnie czeka, jak znowu zacznę przeginać z papu.

? Wyjście z postu

Ponieważ ludzie w którymi pracuję już się niecierpliwią i są na mnie źli, że tak długo się wygłupiam. A moja kochana żona, która jest dietetykiem klinicznym już w ogóle jest na mnie zła, to jutro kończę.
Wychodzić będę na początek pierwszego dnia bulionem z warzyw, potem jakieś zielone koktajle z awokado, potem dojdą surowe żółtka, tak z tydzień będę z tego wychodził, bo na Dzień Matki muszę z mamusią chociaż kawałek keto tortu tiramisu zjeść ?

Miłego dzionka 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*