Schab z dzika z warzywami

Cześć 🙂

Mieszkamy na Os.Przylesie i ostatnio ciągle dziki ryją nam trawniki na osiedlu. I tak łażą i łażą te samonośne jednostki mięsne :p No i dostałem ochotę na dzika, a konkretnie schab z dzika z warzywami. Z wiatrówki ciężko by było go ubić (chyba, że trzymając za lufę, z całej siły walnąć go w łeb kolbą :D) więc, trzeba było się wybrać do profesjonalistów. Oczywiście, jak ktoś nie ma dzika, to może jeść zwykły schab. Moja ukochana Asieńka nie lubi schabu w ogóle, ani wieprzowego, ani dzikiego. Twierdzi, że suche mięsa są niedobre i woli jeść np. karkówkę. Dlatego też jak robię sobie takie fajne rzeczy (jak to dobrze, że Tygrysek nie wszystko lubi! :p) to do warzyw dodaję tłuszcz. Nie chciałem psuć sobie zdjęcia, dlatego po zrobieniu fotki rzuciłem sobie na górę dwie czubate łyżki smalcu z gęsi 🙂
Dziczyzna ma w ogóle złą opinię, że twarda, że dużo pracy, że marynować trzeba itd.  BE-ZE-DU-RA. Kotlety potraktowałem kilka razy siekaczem do mięsa i nie trzeba psuć smaku szlachetnego mięsa żadnym kwasem. W ogóle uważam, że fałszowanie ciekawych mięs wszelkimi marynatami jest bez sensu. Po to się je dzika, sarnę, jelenia czy inne mięso, żeby czuć charakterystyczny smak. Ziołami i marynatami to można sobie świnie traktować, żeby się nie nudziła na co dzień :p

Na patelnię grillową poszedł:

– blanszowany brokuł (zakosiłem kilka Asi, uszykowała sobie na kolacje, dusi je w maśle)
– cykoria – UWIELBIAM!! wedle mnie wcale nie jest gorzka!
– kilka pieczarek
– pomidorki koktailowe
– cukinia
– i na koniec mięso – prawa-lewa
Doprawione tylko solą i pieprzem
Całą robotę robi tu dodanie smalcu z gęsi <3
Miłego dzionka
Paweł

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*