Witajcie ponownie,
Wczoraj zaprezentowałam Wam wyniki z września 2013 a dziś z 21 grudnia tego samego roku.
Jak możecie zaobserwować, w takim dość krótkim czasie poziom hormonów (zwłaszcza FT 4) znacząco spadł, mimo, że od 2 miesięcy byłam już na paleo.
Ale dziwicie się? Zobaczcie, jaki był poziom przeciwciał…. Pożerały tarczycę w kosmicznym tempie, głodomory wredne :/
Stwierdziłam że tak dalej być nie może…Dotarłam w internecie do informacji na temat oczyszczającej diety dr Dąbrowskiej, którą poleciła mi także koleżanka, Ewa Piechota. Ewuś, muszę o Tobie wspomnieć 🙂
Efekty były powalające! Ale o nich poczytacie następnym razem 🙂
Tymczasem napiszę kilka zdań na temat samej diety.
Jest to dieta wegańska, oparta tylko na warzywach, bez dodatku białka i tłuszczu. Trwa 6 tygodni.
Z owoców można jeść tylko jabłka, cytryny i grejpfruty (ze względu na zawartość cukru).
Jest to dieta niskokaloryczna i organizm z braku pożywienia, zaczyna się odżywiać “wewnętrznie” czyli “zjada” swoje zdegenerowane tkanki, przeciwciała, złogi cholesterolowe, blizny i inne rzeczy, które ma do naprawienia. Podczas diety nie odczuwa się głodu – ośrodek głodu zostaje wyłączony około 3 dnia diety.
O efektach następnym razem 🙂 Śpicie już? mam nadzieję, że Was nie zanudziłam 🙂
Dobrej nocy 🙂
Jak wygląda przykładowy dzienny jadłospis przy takiej diecie (Dąbrowskiej?).
I jak można wykorzystać cukinię w roli głównej na obiad lub kolację (wg. Paleo?)
Siema 🙂 Napisze co jedliśmy dziś (Dąbrowska)
Śniadanie :
-pulpa pomidorowa z czosnkiem , cebulą i wędzoną papryką wymieszane z posiekaną sałatą lodową .Do picia szklanka soku z buraka
Obiad :
-Leczo z cukinii, papryki,pomidorów,cebuli,czosnku,marchewki,selera,pora,pietruszki . Do picia szklanka soku z jabłek
Kolacja :
-pieczone buraki skropione octem balsamicznym z kiszoną kapustą i rzodkiewka . Do picia szklanka soku z marchwi.
Z cukinii robię różnego rodzaju lecza/gulasze. Oprócz tego:
– placki
– pieczona cukinie z czosnkiem
– smażoną na oleju kokosowym
– grilluje,
a wszystko to w różnych kombinacjach z innymi warzywami , tłuszczami i z dodatkiem mięs, kiełbas , jajek
Pozdrawiam
Paweł 🙂
Asiu, ja też mam wysokie przeciwciała, jednak Anty Tg. Mój endokrynolog rozpisał mi dietę, w której kategoryczie zabronił:
– glutenu, wszelkich zbóż
– nabiału
– roślin strączkowych
– roślin psiankowatych.
No właśnie. Do roślin psiankowatych zaliczamy: ziemniaki, pomidory, paprykę, bakłażana.
Uwielbiam te warzywa ( no, może prócz ziemniaków) i niestety, nie mogę ich jeść. A tutaj widzę przepis z pomidorami i papryką, które są dopuszczalne w diecie dr Dąbrowskiej.
To już sama nie wiem, co mam robić, jeść, czy nie jeść?
Pozdrawiam Cię, Asiu 🙂
Hejka 🙂
Gratuluję endokrynologa 🙂 i zazdraszczam 🙂 gdzież się taki uchował?
A poważnie – ja jadam rzeczy zabronione na protokole autoimmunologicznym (za wyjątkiem jajek) – jako iż zrobiłam test nietolerancji pokarmowych Food Detective i wyszło że zarówno psiankowate jak i orzechy mogę jeść. Jedynie jajka wyszły pozytywnie.. niestety. Tez mi ich brakuje.
Paweł z kolei jest na klasycznym paleo, łącznie z jajkami i w oparciu o nie wstawia przepisy 🙂
co do diety Dąbrowskiej to ja ją zastosowałam z uwzględnieniem nietolerancji – co prawda psiankowate jem, ale mam nietolerancję na cytrusy i ich na Dąbrowskiej nie jadłam. Dlatego raczej bym sobie psianki odpuściła w tym układzie.
A badałaś nietolerancje? może nie będzie konieczna eliminacja psianek z diety 🙂
Pozdrawiam również i zdrowia życzę 🙂
Asia
Cześć, Asiu. Dzięki za odpowiedź.
Nie robiłam testu na nietolerancję, ale myślę, że w niedługim czasie zrobię. Na początku sierpnia będę robić znowu badanie na przeciwciała Anty Tg, żeby zobaczyć, czy dieta w jakikolwiek sposób przyczyniła się do ich zmniejszenia.
Tak bardzo brakuje mi pomidorów i papryki 🙁 Nie mogę zrobić wielu dań. Jestem strasznie ograniczona, jeśli chodzi o dozwolone produkty. Nie mogę pić nawet kawy ( kofeina), herbaty…. znalazłam taką herbatkę w postaci suszu z owoców i tylko taką piję. Kawę piję z cykorii z mlekiem ryżowym ( na ryż muszę uważać, gdyż mają białka podobne do glutenu, więc nie mogę go często jeść…) Pieczywo w jakikolwiek postaci odpada ( zboża). Próbowałam zrobić chleb gryczany, ale wyszedł strasznie twardy, a w środku był zakalec…No, nie jest łatwo, ale póki co, daję radę. Pozdrawiam Cię i życzę mnóstwa sił do walki z tą paskudną chorobą:)