Racuszki z plantanów

Elo!
Widzę, że temat bananów warzywnych wzbudził spore zainteresowanie. W zasadzie się nie dziwimy z Tygryskiem 🙂 My jemy węglowodany wieczorem, dlatego u nas takie cuś jest na kolacyję. Wczoraj znowu robiłem na kolację pizze z plantanów (ale taką głównie warzywną), a Asieńka mówi, że ona wolałaby jakieś placuszki bez jajek. Cóż.. MÓWISZ – MASZ. Ze mną jak z
dzieckiem, za rączkę i do baru :d Ponieważ mam jeszcze drożdże (przecież ich nie wyrzucę :)) to mówię do niej, że spróbujemy takie racuszki jak kiedyś mama robiła, ale zobaczymy, czy bez jajek wyjdą. Wyszło, trzymają się jak diabeł sołtysa :d Wyszły miękkie, chociaż takie lekko gumowe, ale PYSZNE! Asia do tego sobie wzięła słoik dżemu truckafkowego od babci i miała sylwestra w maju :d A! od razu Wam powiem wiaruchno, po co tu jest mniód! Jak każdy wie (albo i nie :p) miód jest bardzo nieodporny termicznie. Jak mówi mój przyjaciel Jahmaya (co był na filmie o pszczołach), już nawet odwirowanie miodu powoduje utratę składników odżywczych. Dlatego miodu nie wolno podgrzewać, czy broń Panie Boże do gorącej herbaty dodawać. Taaak… a ja daję… bo? Bo w domu nie mam cukru 😀 a drożdże potrzebują cukier, żeby się rozmnożyć i żyć. Także one sobie rozkładają miód/cukier do alkoholu i CO2 i dzięki temu ciasto rośnie. Banalnie proste, nie? 🙂

Potrzeba na 8-10 placków:
– 2 plantany
– 10 g drożdży
– 1 łyżeczka miodu
– 50 ml mleka kokosowego (tak + – bo jak jest fest gęste, czyli baaardzo skrobiowe plantany, to dolewam jeszcze odrobinę)
– szczypta soli (ja daję dwie :d)
– ze 2- 3 łyżki smalcu
– dowolny dżem lub powidła, jak ktoś chce/lubi

Wykonanie:
– drożdże kruszymy do pojemnika w którym będziemy blendować
– dodajemy miód
– mieszamy aż się wszystko rozpuści
– dodajemy mleko kokosowe i mieszamy
– plantany obrać – najlepiej grubo nożem
– pokroić na cienkie plasterki (coby blender oszczędzać)
– dorzucić do pojemnika z drożdżami
– zmiksować blenderem
– przykryć płócienną ściereczką i odstawić na 30 minut
– zamieszać ciasto
– rozgrzać tłuszcz na patelni (tak ze dwie łyżki)
– kładziemy łyżkę ciasta na rozgrzany tłuszcz i lekko łyżką dociskamy ciasto i formujemy placuszek
– smażymy 3-4 minuty i obracamy na druga stronę
– smażymy 3-4 minuty
– zdejmujemy z patelni na talerz

Uwagi:
– jak komuś przeszkadza, że one mają tyle tłuszczu, to połóż na ręczniku papierowym i niech się tłuszcz odsączy
– jak ktoś lubi na słodko, to daje sobie dżem lub powidła – ja wolę posypać solą – są pyszne 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*