Cześć mięsożercy !
Myślałem, że tylko ja lubię mięso :p Od miesiąca prowadzę dzienniczek żywieniowy pod okiem naszej wybitnej dietetyk-trenerki Anny Luboch. Myślałem, że jem mało mięsa. Mówię do Ani, przecież jem tylko dwa razy dziennie. Raptem po kawałku mięsa zjadam.
Jak zacząłem notować WSZYSTKO co jem, to okazało się
, że tego mięsa wcale nie jest tak mało. Dlaczego? Cóż, nie do końca uznawałem kiełbasę za mięso :p
Potrafiłem zjeść dziennie kilo kiełbasy, a oprócz tego, jak Pan Bóg przykazał po kawałeczku mięsa do posiłku. Mówiłem sobie, że skoro ćwiczę, to mogę sobie jeść kiełbasę bo to zdrowe :p
Anna co tydzień swoim magicznym różowym pisaczkiem kreśli mi po moich rozpiskach i zaznacza co było źle. Okazało się, że były dni, kiedy praktycznie wcale nie jadłem warzyw. Po prostu cały dzień wcinałem mięso i kiełbasę (pełnia szczęścia!). Teraz bardziej się pilnuję (a raczej wszyscy pilnują mnie :p) i faktycznie więcej niż 0.4 kg mięsa dziennie nie jem, czyli tatar rano, stek na obiad i do tego po pudełku warzyw, a na kolacje same warzywa z tłuszczem.
Także nawet się człowiek nie spodziewał, że tyle białka dziennie przyjmował 🙂
No ale ja zawsze byłem mięsny i lubiłem wszelkie kotlety, tatary itd. 🙂
Dlatego bardzo się cieszę, że jest tak duże zainteresowanie warsztatami kulinarnymi z Potraw Mięsnych 🙂
Będziemy robić same mięsne pyszności 🙂
Do zobaczenia 🙂
Paweł