kokosowe babeczki z musem bananowym i owocami

Siema!
Robicie kokosowe spody pod tarty lub babeczki? 
Jest to jeden z moich ulubionych sposobów na ciasto, czy, jak to mówimy w poznańskiem “na słedkie” 🙂

Te łakocie robiłem jednej uroczej pacjentce, chciała mieć
coś do poczęstowania do biura z okazji swoich urodzin. Chociaż raz stawiając ciasto chciała też móc je zjeść z współpracownikami a nie tylko patrzeć jak inni zajadają się pszennym ciastem. Ustaliliśmy, że najlepiej i najmniej problemowo, będzie podać porcyjne desery. Nie trzeba się bawić w krojenie, układanie itd. Pach! Pach! każdemu gotowe słodkie na talerz i dzięki temu i wilk syty i New York city! 🙂

Co skleja nasze “ciasto”? Ano głównie tłuszcz i słodzik. Możemy użyć daktyli czy miodu. 
Ja użyłem łoju wołowego i miodu. Zawsze używałem albo oleju kokosowego, albo masła klarowanego. Tylko, że tu był taki myk, że trzeba było deser wyjąć z lodówki, szybko podać i od razu jeść, żeby się nie zaczął rozpadać.

Łój wołowy ma z kolei taką fajną właściwość, że w temp. pokojowej jest stały i w miarę twardy. Idealny “klej” do ciastek, które chcemy gdzieś przewieźć a akurat jest ciepło na dworze i boimy się, że nasze łakocie mogą się przez to łatwo uszkodzić

Potrzeba na około 10 tartaletek (foremki od mufinek)
– 200g wiórków kokosowych
– 1 łyżka miodu (jak chcecie słodsze to dajecie dwie łyżki miodu)
– 3 łyżki łoju wołowego – około 90 gram
– 3 banany
– 1/2 cytryny
– 2 łyżeczki żelatyny 
– owoce do przybrania np. maliny, jeżyny, winogrono itd.

Wykonanie:
Najpierw masa bananowa:
  • zagotowujemy wodę w czajniku
  • wlewamy wrzątek do szklanki (do wysokości 1/4) i czekamy aż trochę wystygnie, czyli jakieś 2-3 minuty
  • do szklanki z gorącą wodą wsypujemy żelatynę, mieszamy i zostawiamy na chwilę
  • obieramy banany
  • kroimy w kawałki i wrzucamy do pojemnika w którym będziemy blendować , dolewamy wodę z żelatyną
  • wyciskamy sok z cytryny i dolewamy 
  • blendujemy na gładką masę 
  • wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny 

W tym czasie szykujemy spody ciastek

  • wiórki kokosowe wsypujemy do miski 
  • dodajemy łój
  • dodajemy 1/4 szklanki wrzątku 
  • dodajemy miód
  • mieszamy rękami aż uzyskamy masę, która będzie się kleić, będzie miękka i łatwo się będzie układać w foremkach
  • bierzemy foremki do mufinek 
  • do jakiejś miseczki/ talerza wlewamy 1/2 szklanki ciepłej wody
  • nakładamy łyżkę ciasta do foremki 
  • moczymy dwa palce, wskazujący i środkowy i ugniatamy naszą masę w foremce tak, żeby wypełnić foremkę 
  • wkładamy foremki wyłożone ciastem do zamrażarki na 30 minut
  • wyjmujemy foremki i nożem na około podważamy foremkę i wyjmujemy gotowe ciastko 
  • następnie do każdego ciastka nakładamy po 2 łyżki musu bananowego 
  • dekorujemy świeżymi owocami i ozdabiamy miętą
Uwagi:
  • Najlepsze foremki są silikonowe, łatwo wyjmiemy z nich ciastko 
  • ciastka mogą stać na stole i nie będą się rozpadać, jeśli faktycznie użyliśmy łoju wołowego 🙂 

5 komentarzy

  1. A czy smalec z gęsi także się sprawdzi i sprawi, że ciastka się nie rozpadną?

  2. wiesz, one się nie rozpadają na maśle klarowanym, ani na oleju kokosowym (trzeba mieć przez kilka godzin w lodówce i nie mogą za długo stać na stole)
    Na gęsim nie robiłem, szkoda by mi było, gęsi smalec jest zbyt smaczny żeby go na ciastka dawać 🙂

  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

  4. Wtajcie 🙂 czy mogę użyć oleju kokosowego?

  5. tak 🙂 prosto z lodówki dajesz ciastka w stół i od razu do jedzenia. Łój jest lepszy, bo jak będą stać w cieple to się nie będą rozpadać

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*