Halibut to taka mała rybka . Tak średnio około 8 kg ważyła każda jaka przyjeżdżała do hotelu, a była już bez głowy i wypatroszona :p Jest co kroić takiego potwora … Szczególnie jak się chce kroić dzwonka , bo on ma strasznie twardą kość w środku . Zdecydowanie lepiej jest wyfiletować , ale
wtedy już takich ładnych kawałków nie ma 🙂 . Jak powstało to danie ? Szef ostatnio mi powiedział , że chce żeby mu smażyć ryby na jak najmniejszej ilości tłuszczu , a najlepiej w ogóle bez tłuszczu . No dobra , jak tak , to w ogóle mogę tej ryby nie smażyć . Ugotowałem w mleku kokosowym , szybko skręciłem makaron z kalarepy i voila ! Lekko się szefo zaskoczył , ale smakowało mu 🙂
Potrzeba na jedną porcję :
– 1 kalarepa ( około 250 gram )
– 1 dzwonko halibuta ( 180-220 gram )
– 2 łyżki mąki kokosowej ( około 20 gram )
– 1 szklanka mleka kokosowego ( 250 ml) – przepis w TYM MIEJSCU
– 1 centymetrowy kawałek świeżego imbiru
– sól , pieprz
– 1 limonka ( od biedy może być cytryna :p )
– 1/3 brokuła
Wykonanie :
– bierzemy jakiś rondelek i wlewamy do niego mleko kokosowe
– dodajemy trochę soli i pieprzu
– stawiamy garnek na kuchence , włączamy ogień i czekamy aż się zacznie gotować
– w tym czasie obieramy imbir nożykiem/obieraczką i kroimy nożem najdrobniej jak umiemy , po czym dorzucamy do mleka kokosowego
– limonkę przekrawamy na pół i wyciskamy z niej sok do jakiejś miseczki , a następnie cedząc przez sitko wlewamy do mleka
– gdy zacznie się gotować , zmniejszamy ogień i ostrożnie , żeby się nie pochlapać kładziemy kawałek ryby
– przykrywamy pokrywką i gotujemy 10 minut
– teraz mamy czas żeby zrobić makaron z kalarepy
– kalarepę obrać i przepuścić przez spiromat ( co to jest pokazywałem TUTAJ )
– jak ugotować brokuła ? nożem pooddzielać różyczki i wrzucić do wrzącej lekko osolonej wody z łyżką masła klarowanego , gotować 7 minut , wyjąć i nakładać na talerz 🙂
– dobra , ryba już się ugotowała , teraz jakąś szumuwką/łyżką cedzakową/szpachtułką wyjmujemy ostrożnie na jakiś talerz , przykrywamy ,np. drugim talerzem , żeby nie wystygła i niech chwilę sobie poleży i potęskni :p
– zwiększamy lekko gaz pod mlekiem i dodajemy mąkę kokosową , mieszamy
– dodajemy makaron z kalarepy , mieszamy , przykrywamy pokrywką na 3 minuty
– makaron nakładamy na talerz , na niego halibuta,a w około różyczki brokułów
Uwagi :
– halibuta się elegancko je , w zasadzie nie ma ości , dlatego uznałem , że może być w głębokim talerzu z makaronem w sosie
– do dekoracji użyłem liść cykorii i szpadkę ( taki bambusowy kijek do szaszłyka ) z limonki i pomidorka koktailowego , a na górę zwinąłem kokardkę ze szczypiorku 🙂
– czy można użyć innej ryby ? – tak , ale dawajcie takie kawałki , które nie mają ości
Pychooota! Będzie dziś na obiad 🙂 bo do jutra nie wytrzymam hehe.
Tylko makaron zrobię z cukinii, bo z pewnikiem z kalarepy będzie ciężko jeżeli nie mam spiromatu, tylko obieraczkę julienne…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Wygląda super, Gratuluje Wam waszej przemiany, super się czyta Waszego bloga, ja dopiero zaczynam, i dziękuję że postanowiliście się podzielić swoją historią i przepisami 🙂 Będę do Was zaglądać Nina