Potrzeba na 4 porcje :
– 2 ugotowane na twardo jajka
– pół kilo ugotowanych warzyw ( jakie kto lubi , ja ugotowałem kawałek selera,pietruszki , marchewki , brukwi , białej rzodkiewki
– pol litra rosołu
– 3 płaskie łyżeczki żelatyny spożywczej ( w np.tezko – na regale obok galaretek szukać )
– 3 łyżki octu jabłkowego
– żelatynę wsypać do miseczki , zalać 1/3 szklanki zimnej wody i dokładnie wymieszać
-rosół zagotować w garnku i wyłączyć gaz , dodać ocet
– namoczoną żelatynę wyjąć z miski , dodać do rosołu
– mieszać rózgą żeby się dokładnie rozpuściło i nie pływały żadne fafoły, w ten sposób uzyskujesz gorąca galaretę
– trochę posolić i popieprzyć
– teraz musi galareta trochę wystygnąć , żeby nie była gorąca , ale tez nie za zimna bo się zacznie ścinać . Najlepiej poczekać godzinę i będzie OK
– w dużej misce , albo w 4 małych miskach porozdzielać równo warzywa
– jajka podzielić na połówki i albo po kawałku do osobnych miseczek , albo wszystkie do jednej miski położyć
– zalać chłodną galaretą
– włożyć do lodówki
– jeść na drugi dzień bo wtedy się dobrze ściągnie
Uwagi :
– najlepiej zrobić to wieczorem , żeby móc sobie zjeść galarcik na śniadanko
– to jest bardzo lekka i delikatna wersja galarciku , bardziej jako uzupełnienie śniadania niż samodzielne śniadanie
– można dodać do tego gotowanego kurczaka , rybę , czy inne mięso i wtedy już będzie konkretne danie i można się tym najeść 🙂
– ja jak jem to sobie każdy kawałek galarciku dodatkowo kropie octem jabłkowym , ale ja go bardzo lubię , wiec to opcjonalnie dla każdego, można skropić cytryną , albo wcale 🙂