Post dzień 5

Siedzimy w biurze Ajwen.
– Zjadłabym ….
– co?
– metkę, … kaszankę …  pasztet… salceson i
KIEŁBASĘ!
Asia siedzi w biurze na wprost mnie przy biurku i wymieniając każda rzecz uderza piąstką w biurko. Pach.. pach… pach…pach … pach.. (ostatnie uderzenie otwartą dłonią w stół)
Wierci się i jest wyraźnie niespokojna. Znaczy się, potwór hashimoto siedzi za krzesłem i dźga ją długopisem poniżej pleców.
Kurde, też bym sobie zjadł coś tłustego. Mówię do Asi:
– ja zjadłbym słoniny, albo skwarków ze smalcu , albo mleka kokosowego bym się napił
Ale zamiast tego mam dla Asi surówkę z marchewki z jabłkiem. Dla siebie mam 2 jabłuszka na osłodę. Asia bardzo lubi marchew z jabłkiem, może to jeść w zasadzie codziennie (i praktycznie je codziennie :p), nie ważne czy jest na paleo, czy na poście, lubi i już. Ja wolę marchewkę po prostu wziąć w rękę i chrupać 🙂
Po pracy, oczywiście trening, wiadomo, w końcu piątek :p
Nie zauważam spadku energii, wręcz ćwiczy mi się coraz lepiej, widzę, że mniej się męczę. Już się cieszę co będzie za 2-3 tygodnie jak jeszcze zmniejszę kalorie do 500 na dzień. Wtedy będę miał jeszcze większą moc i siłę, tak jak to było w przypadku każdego z trzech 6 tygodniowych postów, które już przerabiałem 🙂
Uczucie głodu puszcza. Tzn. głodny nie jestem wcale, bo co chwilę coś jem, brzuch jest pełen, ale wydaje się, że chce się jeść. Ale już jest to na poziomie zachcianki.

Co było jedzone i ile kcl było:

Śniadanie:
300 ml Chłodnik z pomidorów (pomidory bez skóry pokrojone w kostkę+ząbek czosnku+ trochę cebuli w kostkę+sól, pieprz i suszona bazylia) około 80 kcl
II Śniadanie:
surówka z marchewki 400g – około 200 kcl
2 jabłka około 170 kcl
Obiad:
300 ml  kremu z cukinii – około 70 kcl
200 ml soku jabłkowego – około 90
kolacja:
200 g gotowanego kalafiora 50 kcl
2 ugotowane marchewki około 50 kcl
Razem:710 kcl


11 komentarzy

  1. Anonimowy

    A czy Asia też ćwiczy?

  2. przykrywanie się kołderką hahahahaha ! 😀
    a tak na poważnie, to Asia jest taka, że jak ma godzinę czasu, to zamiast ćwiczyć to woli poczytać jakieś książki medyczne.
    Asia lubi długie spacery jak ją zamuli nauka,to idzie na godzinny spacer. Teraz od miesiąca w sobotę i niedzielę jeździmy po półtorej godziny rowerami na obrzeżach Opola

  3. Anonimowy

    Dzięki, czyli głodówki tez służą osobom ktore nie wylewają litrów potu ćwiczeniami. Z potem wychodzą też toksyny i pocenie słuzy oczyszczaniu. Ale dobrze wiedzieć że umiarkowane ćwiczenia jak "naciąganie kołdry", "przewijanie kartek podczas czytania" też daje radę podczas godówek:-)

  4. może, jeszcze inaczej 🙂
    Podczas wszelkich postów, a głodówek już w ogóle, nie powinno się intensywnie ćwiczyć. Ja jestem nienormalny i ćwiczę (w zasadzie codziennie), bo się bardzo dobrze czuję 🙂

  5. Anonimowy

    Ja zaczynam post Dąbrowskiej od jutra 🙂 będzie to mój pierwszy raz i bardzo się boję czy wytrwam. Mam pytanie do Asi, czy robiłaś test na nietolerancję pokarmową food detective w domu? Nie wiem czy taki test jest wiarygodny i warto w niego zainwestować? Też mam hashimoto i ostatnio ujawniła się alergia na mleko, także przymierzam się do paleo. Asiu, czy Ty przyjmujesz jakiś wapń w tabletkach skoro nie jesz nabiału?

  6. Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyna:) ja tez zaczynam tylko od poniedziałku:) i również to jest mój pierwszy taki post. Ciekawa jestem czy wytrzymam.
    Spisze sobie wszystkie przepisy od Was i zaciskam pasa:).
    Chyba nie za kiełbaską tęsknic będę najbardziej, a za kawą płakać :).
    Dziekuje za inspiracje:)

  7. Asia robiła food deteciv w gabinecie firmy. Pielęgniarka jej pobierała krew. Bardzo się sprawdził, kilku znajomym polecaliśmy i też się sprawdził. Pacjenci do gabinetu też Asi często ten test przynoszą.
    Wapnia nie trzeba suplementować, mleko-wapń to bzdura. Kości składają się z białek, to są cegły, a wapń to cement który te cegły trzyma, nie trzeb go dużo. Poza tym znacznie lepszym rozwiązaniem na kości i stawy są wywary na kościach, wszelkie esencjonalne wywary, galarety, salcesony, wątrobianki i podroby. A już najlepszy szpik kostny, pieczony, surowy, albo wygotowany do bulionu

  8. co ciekawe, w ogóle nam kawy nie brakuje, ja mam teraz fazę na tłuszcz, chcętnie bym zjadł warzywa na smalcu 🙂
    A Asi brakuje białka, codziennie mamrocze : ja chce kiełbasę.. :p

  9. co ciekawe, w ogóle nam kawy nie brakuje, ja mam teraz fazę na tłuszcz, chcętnie bym zjadł warzywa na smalcu 🙂
    A Asi brakuje białka, codziennie mamrocze : ja chce kiełbasę.. :p

  10. Anonimowy

    Dzięki za odpowiedź 🙂 i za inspiracje! Ostatnio byłam na wizycie u dietetyka i ten kazał mi przyjmować wapń w tabletkach + witaminę D3, twierdził, że w nabiale jest najwięcej wapnia stąd moje pytanie. Pozdrówka dla Was! 😉

  11. Oj, kiełbasę też bym zjadła, albo pastę makrelowo-twarozkowa;) kawy nie brakuje mi kompletnie

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*