Teraz jak na działce mamy tyle zieleniny , to sałatki mamy non stop :p i na śniadania i na
obiadki i na kolację . Asia już przebąkuje pod nosem , że niedługo się w króliczki zamienimy , bo ciągle jest zielsko do jedzenia :p . Oprócz sałaty masłowej, lodowej , strzępiastej zielonej i czerwonej mamy też rukolę . Co ciekawe rukola z działki smakuje zuuupełnie inaczej niż ta ze sklepu 🙂 jest większa , twardsza i ma zdecydowany lekko hmmm orzechowy – ostry posmak . A sałatę posypałem kwiatami tymianku cytrynowego i kwiatami kolendry , coby ładnie pachniało i oczy cieszyło 🙂
Ryby z kolei kupuję ” z samochodu ” raz na tydzień przyjeżdża do nas miłą pani samochodem chłodnią i sprzedaje ryby ” z nad morza ” . Czy kłamie to nie wiem , ale rybę wędzoną to ma najlepszą na świecie ! faktycznie czuć dym wędzarniczy i za każdym razem jest lekko inny posmak/aromat
Sałatka dla dwóch osób :
– 1/2 wędzonej makreli
– 1 wędzony ogon łososia
– 1 pomidor
– 1 ogórek “do kiszenia ” zielony
– kilka listków cykorii
– 1/2 czerwonej cebuli
– 2 białe rzodkiewki
– kilka liści sałaty
– garść rukoli
– zioła do posypania ( jak ktoś ma ) tymianek/tymianek cytrynowy , bazylia , kolendra
– 1/2 szklanki sosu winaigrette ( TEGO albo TEGO )
Wykonanie :
– warzywa umyć , ogórek obrać ze skóry
– wymyśliłem sobie tak , że z jednej strony będą warzywa , a z drugiej zielenina
– ogórek i pomidory pokroiłem w plastry i kładłem na przemian
– białą rzodkiew pokroiłem w plastry , paprykę w paski i położyłem na pomidorach z ogórkiem
– na drugiej połowie talerza położyłem różne sałaty , porwane palcami na małe kawałki
– po bokach powtykałem liście cykorii
– w każdego liścia cykorii powkładałem trochę ryby
– cebulę pokroiłem w krążki i położyłem na wierzchu
– posypałem kwiatami i ziołami
– polałem sosem winaigrette
Uwagi :
– cykoria ma charakterystyczny gorzki smak , ja uwielbiam , Asia nienawidzi :p , także jak ktoś nie lubi , to niech się nie zmusza 🙂
– w sezonie , ogórki zielone jemy praktycznie tylko gruntowe , dużo bardziej nam smakują , niż te krótkie/długie