Pogoda dziś średnia . Śniadanie na balkonie w grubych sweterkach . Chwilę wcześniej padał
jeszcze deszcz , no , ale cały czas czekamy aż nam zaczną remontować balkony , więc ile się da staramy się nim nacieszyć . Po śniadaniu tak sobie popijaliśmy kawkę , rozmawialiśmy z Asieńką , obieraliśmy truskawki na koktail . I tak obieramy , obieramy … i nagle takie hasło , no dobra … a mleko kokosowe gdzie się teraz zmieści ? :p Także część odłożyliśmy do zjedzenia , zostawiliśmy w blenderze truskawek tak na 3/4 wysokości , zlane litrem mleka kokosowego i wziuuu .Ładnie na zdjęciu widać jak rozwarstwił się tłuszcz kokosowy i zestalił na powierzchni , a w tle nasz krzaczek mięty . Ja koktail spożywam w ten sposób , że biorę ze dwa listki mięty , zgryzam i biorę łyk , taki miętowy mi bardzo smakuje 🙂 Wypiliśmy na poprawę humoru i pogody … a o chwili słonko zaczęło przebijać się przez chmury … “Bo dobrych ludzi spotykają dobre rzeczy ……. “
A co to za super mleko kokosowe? Nie widziałam nigdy takiego .
takie mleko uzyskuję po wydojeniu kokoswej krowy 🙂
http://paleodlaopornych.blogspot.com/2014/09/mleko-kokosowe.html