Kilka dni temu wstawiłem post o tym jak przygotowuję sobie buraczki , żeby na drugi dzień
szybko składać z podzespołów śniadanie 🙂 Dziś jedna z wielu wariacji na ten temat . Kiełbasy które 3 tygodnie temu powiesiłem na kiju w pokoju wyschły pięknie , jeszcze nie strzelają jak się je łamie i raczej już nie zdążą tak wyschnąć bo ostatnia poszła w tą sałatkę z buraczków :p .Szczypiorek i rzodkiewka z działeczki , zioła z doniczek na balkonie , fajny szybki , bardzo smaczny sycący posiłek .
Tak jeszcze w kwestii kiełbasy , to tym razem oprócz polskiej powiesiłem też trochę kiełbasy śląskiej , taka podsuszana jest równie znakomita .
Potrzeba na jedną porcję :
– dwie garści buraczków lekko zamarynowanych ( przepis TU )
– kilka umytych rzodkiewek
– posiekanych kilka szczypiorków
– kiełbasa ( u mnie sucha polska )
Wykonanie :
– kiełbasę pokroiłem w plasterki
– rzodkiewkę pokroiłem w “zapałkę “
– rozkładałem na talerzy na przemian buraczki i kiełbasę
– posypałem rzodkiewką i posypałem szczypiorkiem
– dodałem też trochę świeżego oregano ( jak już jem na balkonie , to ręka sam sięga zioła i rzucam te które akurat sięgnę ;p )