Dzień dooobry 🙂
Dziś z Tygryskiem czujemy się bardzo dobrze 🙂
Korzystając z pięknej pogody wypożyczyliśmy rowerki i zrobiliśmy rundkę po Opolu. Wystartowaliśmy z
pl. Piłsudskiego, pojechaliśmy na kąpielisko “Bolko”. Następnie pojechaliśmy przez Wyspę Pasiekę na Wyspę Bolko i wróciliśmy wzdłuż Kanału Ulgi.
Tak … dobrze wszyscy widzicie, Asia uprawia … RUCH :p
Trzeba było jej zabrać tłuszcz i mięso, żeby ruszyła cztery litery :p
Ja tak zauważyłem, że ludzie z hashimoto to najlepiej działają, jak mają lekko podniesioną adrenalinę. A jak ktoś nic nie robi takiego co by to wywoływało, to zawsze warto mieć życzliwą osobę przy sobie, która zawsze chętnie ciśnienie podniesie :d
Zresztą dewizą Asi jest to, że na złość lekarzom wyleczy się sama i pogoni potworka hashimoto w cholerę, gdzie jego miejsce :p
Głodni nie jesteśmy wcale, w zasadzie pierwszy posiłek zjedliśmy o godz 13. Zaczynamy od kilku dni więcej pić wody, żeby się przyzwyczajać. Ja piję po kilka litrów, Asia dużo mniej, ale i dużo mniejsza jest :p
Menu:
Śniadanie:
0.5l wody – 0 kalorii :p
Obiad:
300 ml zupy krem z kalafiora – około 100 kcl
Podwieczorek:
2 jabłka około 170 kcl
Kolacja:
1 grejfrut około 100 kcl
Razem: 370 kcl
A ja 14 dzień i cały czas jestem głodna czego nie rozumiem. Próbowałam swego czasu diety Cambridge i też byłam głodna podczas gdy inni twierdzili, że nie są. Na razie się trzymam – chciałbym żeby mi łokieć odpuścił… Co gorsza jestem na wsi i tu niestety nie ma dobrze zaopatrzonego warzywniaka i wybór warzyw ograniczony:(
Jutro zaczynam pierwszy post, wiec bede bardzo wdzięczna za kilka wskazówek;) planuje 2 tygodnie bo 20 idę na wesele i nie chce sie oszukiwać ze dam radę wytrzymać… Chciałam zrobic ok. 5 dni diety potem 2-3 dni na samej wodzie i znowu 5 dni diety ale czy przy tak krótkim okresie ma to sens? Czy lepiej sama dieta? I czy moge pic tran? Dr Dąbrowska w wykładzie mówi dużo o omega 3 dlatego pytam. I jeszcze jedno z jadłospisów wynika ze w ogole noe jecie żadnych sałat, szpinaku itp, nie lubicie czy jest jakas inna przyczyna?;) pozdrawiam i dziękuje za jadłospisy!
Głodówka i post, zawsze ma sens 🙂 Nawet 1-2 dni bez jedzenia, organizm się oczyści ekspresowo.
Co do tranu, to my podczas postu nie przyjmujemy żadnego tłuszczu.
A co do sałat. Podczas poprzednich postów jedliśmy dużo sałat, polewałem je sosem na wodzie, czosnku i mojej wegety http://paleodlaopornych.blogspot.com/2014/09/wegeta-warzywna-baza.html
Teraz nam się nie chce sałaty, w zasadzie na każdym poście jemy trochę inaczej.
Podczas jednego jedliśmy dużo sałat – obrodziło mi na działce i było tego multum
Podczas drugiego jedliśmy mnóstwo kiszonek – miałem dużo ogórków z działki i dziadka co robił kiszonki z wszystkiego (kisił i pomidory i jabłka i szparagi i czosnek itd.)
Podczas trzeciego postu jedliśmy dużo buraków i dyni bo dużo urosło na działce
Teraz jemy dużo kalafiorów i brokułów, działka została w wielkopolsce, jestem skazany na kupne warzywa i sałat się boję, kiszonek nie jestem pewien i jemy też to co nam smakuje. Zeszłe lata dużo używałem takich przypraw jak kozieradka, czarnuszka, imbir. Teraz używam głównie pieprz ziołowy i czosnek niedźwiedzi.
Także nie mamy stałego schematu. Po prostu jemy dużo warzyw
Pozdrawiamy 🙂
Na głód jedna rada, jedz więcej warzyw. Użyj kalkulatora kalorii, np. tego http://kalkulatorkalorii.net/kalkulator-kalorii jeśli przekroczysz 800 kcl to zmniejsz jabłka (lub soki-mają dużo węglowodanów) na rzecz warzyw.
To jest jedna sprawa, druga, czy faktycznie jedziesz poniżej tych 800 kcl
Trzecia czy jesteś naprawdę głodna, czy po prostu czujesz zapachy "normalnego" jedzenia i cały czas masz ochotę na coś innego niż warzywa
Czwarta sprawa jeśli jesteś głodna i z obrzydzeniem patrzysz na kolejną porcję warzyw, to nie jesteś głodna, po prostu "mam dość tych głupich warzyw!" – jak wykrzykuje moja Asieńka :p