Post dzień 4

Tup tup .. tupot małych stóp …
Uuuu tygrysek wstał przed budzikiem O_o
Nie może być. Ostrożnie zerkam, nie ma objawów. Czyli Asia
wstała, a potwór hashimoto śpi.
Dobra nasza, to będzie miły dzień!
Idę do kuchni, mam w lodówce wywar z warzyw, które ostatnio gotowałem. Kupiłem też kalafiora, zrobię Asi na śniadanie zupę kalafiorową. Bardzo ją lubi, więc mam nadzieję, że spokojny dzień będzie trwał nadal. Oprócz wywaru warzywnego, cebuli i kalafiora dam jeszcze mojej wegety, żeby bardziej podbić smak zupy. Nie chce mi się sięgnąć łyżki, to sobie ze słoika trochę wytrząsnę
 CHLUP!  …  oj! oj! to żem sobie teraz doprawił, spora grudka mi wpadła.
Próbuję, trochę słone, doleję wody, dorzucę cebuli, dam więcej kalafiora i będzie cymes. Dobrze, że Asieńka lubi tą zupę, bo będzie ją jadła kilka razy :p
Wyszła z łazienki i pyta:
– co jest na śniadanie?
– dziś, dla odmiany …  warzywa ! ha ! ha !
– NIEEEEEEEEEEEE!!!
Siada, mała, podejrzliwa strzyga do stołu, obwąchuje nieufnie talerz i pyta co to jest za szara zupa?
(Cóż szara wyszła, bo wegetę mam z zeszłego roku i dużo zieleniny wtedy dawałem). Zanim zdążyłem odpowiedzieć, spróbowała i uśmiecha się
– kalafiorkowa !
Dobra nasza, kolejny kryzys zażegnany 🙂
Do roboty w słoiki gorący kapuśniak z włoskiej kapusty, który nam jeszcze został z poprzedniego razu, do tego po dwa jabłka i lecimy do roboty.
Po pracy Asia powiedziała, że idzie kupić jakieś soki jednodniowe i warzywa.
A ja pojechałem na trening, wiadomo, w końcu czwartek jest :p
Na kolację zjedliśmy po talerzu kalafiorowej, po soku marchewkowym i obowiązkowo grejfrut
Dzień był w sumie miły.
Zaczyna się lekka rezygnacja i pogodzenie z faktem, że jeszcze tylko 38 dni postu przed nami :p
Zaczyna to naprawdę docierać do mózgu, że znowu to robimy, po raz czwarty.
Warzywa smakują jak papier, ale taka zupa, czy to krem, czy to kapuśniaczek, ładnie wchodzi.

Co było w menu ?
Śniadanie:
300 ml zupy krem z kalafiora – około 90 kcl
II Śniadanie:
2 jabłka 170kcl
Obiad: 
300ml kapuśniaku z włoskiej kapusty – około 100kcl
Kolacja:
300ml zupy krem z kalafiora – około 90 kcl
250 ml soku z marchewki – około 100 kcl
1 grejfrut – około 100kcl
Razem: 650 kcl


2 komentarze

  1. kupujecie jakies eko warzywa czy zwykle "pryskanki/sypanki":P?

  2. jak przeprowadzaliśmy poprzednie 3 posty, mieszkaliśmy pod Poznaniem.Hodowałem warzywa sam i wiedziałem co jem.
    Teraz jak mieszkamy w wynajętym mieszkaniu w centrum w Opolu to już nie mam takiej możliwości. Kupuję na targu lub od dziadka z warzywniaka

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*