Cześć 🙂
Jeszcze trochę Wam o szpiku kostnym popiszę :p
Nie może być inaczej, skoro
, oprócz tego, że jestem zasłużonym dawacą krwi, to i zgłoszony do bazy dawców szpiku 🙂
Pisałem wcześniej o tym, że próbowałem na surowo szpik, smakował – tak-se – Potem upiekłem część kości i wyjadałem upieczony łyżeczką i jako dodatek do chudego mięsa (użyłem sarny) było to super połączenie,
Kolejną próbą było smażenie. Jak to zrobić ? trzeba wyjąć szpik z kości. Nie jest to takie proste:p miałem trochę tych kości i po wyjęciu z lodówki próbowałem z każdej z nich wypchnąć palcami szpik. Jeśli kość jest równa i nic nie zawadza, nie zwęża się dziwnie, to wychodzi dość łatwo. Jeśli kość ma jakaś przegródkę, albo coś w środku, to się nie da wycisnąć. Z kilku kostek wyszło łatwo, resztę upiekłem i wydłubywałem a na końcu wyssałem :p
No dobra, wracając do tego wydobytego szpiku 🙂
Takie ładne różowe słupki mi wyszły :p Stwierdziłem, że pokroję je w takie talarki. Normalnie jak muszle Świętego Jakuba dla ubogich :p
Ale smak ! smak mnie zaskoczył. Trochę taki jakby aromat jak sowa( czyli czubajka kania- taki grzyb 😛 ) z sałatką i kiełbasą genialnie smakuje !
Taki szpik mi smakuje najbardziej 🙂
Potrzeba na jedną porcję:
– około 0,25 kg pociętych kości szpikowych
– łyżka tłuszczu – dałem smalec
– sól, pieprz ziołowy
Wykonanie :
– kości szpikowe wyjmujemy z lodówki i wyciskamy palcami szpik
– wyciskamy od stony cieńszej, łatwiej wyjdzie :p
– szpik kroimy w plasterki około 1,5 centymetrowe
– rozgrzewamy patelnię
– dajemy łyżkę tłusczu
– smażymy krążki szpiku po 30 sekund z każdej strony
– przekładamy na talerz
Uwagi:
– szpik był dodatkiem do sałatki z rukolii,roszponki,ogórka,pomidora i sosu winaigrette
– oprócz tego jeszcze dwie kiełbaski sobie usmażyłem na tym tłuszczyku co został na patelni – niebo w gębie 🙂