Pozwolę sobie zacząć cytatem z filmu ” Chłopaki nie płaczą “…
– Jak to Psikuta? Mówiłeś , że nazywasz się Keller ??
– Mówiłem, mówiłem … dużo rzeczy mówię…
Ja też mówiłem, że żurku robił nie będę, bo żurek, to powinien być żurek, na zakwasie żytnim i ze śmietaną. Ale dla mojej kochanej Asi się złamałem (żurek to była jej najulubieńsza zupa świecie) i zrobiłem dla niej na święta coś, co dość mocno przypomina tę zupę. Normalnie zrobienie żurku to kilka dni, bo zakwas trzeba zrobić. Moją zupę robi się w godzinę :p Parzyłem kilka kilo kiełbasy i żal mi było tej wody wylać. Dlatego dodałem trochę mojej Vegety, cebulki, kiełbaski, majeranku i wyszedł taki rosołek kiełbasiany. Czym by to zakwasić … kiedyś, jak byłem młodym kucharzem musiałem “na już” zrobić żurek, a zakwas był jeszcze niegotowy. Użyłem wtedy kilku cytryn i nikt się nie poznał, że coś jest inaczej :p
Potrzeba na garnek 4-5 litrowy :
– 1 litr wody po gotowaniu kiełbasy (najlepiej po białej kiełbasie)
– 1 litr rosołu
– 4 sparzone białe kiełbasy
– 2 kiełbasy śląskie
– 0.5 kg boczku (ja dałem surowy boczek, na wędzonym będzie jeszcze lepsze)
– 3 cebule
– 1/2 główki czosnku
– 3 cytryny
– 3 łyżki majeranku
– 4 liście laurowe
– 8 kulek ziela angielskiego
– sól, pieprz
– 1-2 łyżki tłuszczu (dałem smalec)
Wykonanie :
– najlepiej na śniadanie zjeść kiełbasy i wodę po ich gotowaniu zostawić :p
– cebulę i czosnek obrać i pokroić jak kto umie
– kiełbasę białą i śląską pokroić jak kto chce, ja pokroiłem w plasterki
– boczek pokroić w małą kostkę
– bierzemy duży garnek, kładziemy na kuchence, dajemy łyżkę tłuszczu, zapalamy gaz i rozgrzewamy go
– wrzucamy pokrojony boczek
– smażymy 5 minut, co jakiś czas mieszając
– do przesmażonego boczku dorzucamy cebulę z czosnkiem
– smażymy 3-4 minuty
– zalewamy wodą od kiełbasy i rosołem
– bierzemy patelnię
– rozgrzewamy , dajemy łyżkę tłuszczu
– wrzucamy na patelnię kiełbasy
– smażymy około 5 minut
– przekładamy przesmażone kiełbasy do garnka
– dodajemy majeranek, liście laurowe i ziele angielskie
– gotujemy 40 minut
– wyciskamy sok z cytryn i wlewamy go do garnka (jak ktoś chce bardziej kwaśny to niech da jedną cytrynę więcej)
– próbujemy, doprawiamy
– zagotowujemy
– można wszamiać 🙂
Uwagi :
– to białe w środku to jajko poszetowe z TEGO przepisu
– zamiast rosołu użyłem większej ilości wody po kiełbasie i dałem 3 łyżki Vegety z TEGO przepisu
– początkowo planowałem wrzucić kilka ziemniaków, raz że my w Poznaniu lubimy pyry, a dwa, żeby trochę zagęściły. Ale potem uznałem, że na święta będzie tyle jedzenia, że zupa może być taka lekko rosołowa.
– ponieważ moja Asia ma nietolerancję cytryn, dla niej użyłem … kwas l- askorbinowy :p dałem dwie pełne łyżki kwasu na 4 litrowy garnek zupy