Potrzeba na 4 szaszłyki :
– 2 większe piersi z kurczaka
– 0.5 kg surowego boczku
– 2 papryki
– 3 cebule
– sól , pieprz
– czosnek niedźwiedzi lub zwykły
– 2 łyżki smalcu ( lub innego tłuszczu )
– 4 patyczki do szaszłyków
Puree :
– 1 brukiew ( około 0.5 kg po obraniu )
– 2 cebule
– łyżka tłuszczu
– 1/2 łyżeczki tymianku
Wykonanie :
Szaszłyki :
– piersi z kurczaka kroimy w kostkę / prostokąty / kawałki – jak kto umie
– boczek kroimy w plastry i dzielimy na kawałki – powiedzmy 3cm na 2 cm ;p
– jedno i drugie mięso wkładamy do miski
– posypujemy solą , pieprzem , czosnkiem
– mieszamy i odstawiamy na chociaż 30 minut
– włączamy piekarnik na 170 stopni
– cebulę obieramy i kroimy w plastry ( grubość tak z 0.5 cm )
– paprykę kroimy na pół , znowu na pól i dzielimy na kawałki wielkości boczku
– bierzemy patyczek do szaszłyka
– nadziewamy kawałek papryki
– nadziewam krążek cebuli
– nadziewamy kawałek boczku
– nadziewamy kawałekkurczaka
– i tak do końca patyczka 🙂
– rozgrzewamy na dużej patelni 2 łyżki tłuszczu
– na rozgrzaną patelnię kładziemy szaszłyki
– obsmażamy z każdej strony po 2-3 minuty
– przekładamy na blaszkę/ naczynie żaroodporne/ brytfanne , czy co tam macie w chacie 🙂
– na tą brudną , po szaszłykach patelnię wlewamy pół szklanki wody
– zagotowujemy tą wodę
– polewamy szaszłyki tą wodą
– przykrywamy pokrywką ( albo owinąć folią aluminiową )
– wkładamy do piekarnika na godzinę
Puree :
– brukiew obrać
– pokroić w kawałki/ kostkę ( byle jak i tak będziecie miksowac :p )
– wrzucić do garnka
– zalać wodą
– dodać trochę soli
– gotować 30 minut
– cebulę obrać
– pokroić jak kto umie
– rozgrzać tłuszcz na patelni
– wrzucić cebulę
– smażyć około 5-7 minut
– brukiew odcedzić na sitku i wrzucić z powrotem do garnka
– dodać przesmażoną cebulę
– dodać tymianek
– zmiksować blenderem ręcznym
Uwagi :
– brukiew ciężko dostać , ale jak już znajdziecie , to kupujcie żółtą , jest lepsza w smaku od białej
– te kiełki na puree to rzeżucha 🙂
Do tej pory, brukiew żółtą jako dodatek do dań głównych, robiłam po prostu w plastrach na parze, a wczoraj zrobiłam wg Twojego przepisu i powiem tak: rewelacja – smaki się fajnie połączyły i była o niebo lepsza niż na parze i polana tłuszczem 🙂
pozdrawiam
jagoda
Ja jestem zakochany w brukwi 🙂 Zeszłą zimę na brukwi przejechaliśmy ( a w tym roku na topinamburze :p ) . Fajne puree z brukwi się robi jak zmiksujesz brukiew z czymś jeszcze , np, dynia, albo marchewka . Podgotowaną brukiew podsmażałem na tłuszczu , żeby taka rumiana była . Używałem też brukwi zamiast ziemniaków gdy miałem mięso z sosem 🙂
Pozdrawiam
Paweł